40.Chodź ze mną

Trzeba kochać bliskich mimo ich szaleństw i głupoty, może nawet dla nich, kto tego nie pojął, temu miłość pasuje jak krowie deskorolka. (str 109)

Klara twierdzi, że wyrzuty sumienia jak garb. Da się z nimi żyć, po prostu rzadziej widujemy słońce. (str 147)

„Chodź ze mną” – Łukasz Orbitowski

Stron- 464

Wydawnictwo Świat Książki, 2022

To moja druga książka Orbitowskiego, wcześniejszy „Kult” był bardzo dobry.

Tutaj mamy opowieść o odkrywaniu rodzinnych tajemnic, taki swoisty powrót do przeszłości.

Matka odsłania przed synem historię swojej miłości i życia z człowiekiem dotąd synowi nieznaną. A czy ona jest prawdziwa to już inna sprawa

I tutaj nie jest najgorzej, chociaż zdarzają się momenty trochę jakby w wersji przynudzającej.

Niestety jakoś żaden bohater/ka nie dał/a mi możliwości wejścia w jego/jej ścieżkę przeżyć. Przez cały czas byłam obserwatorką, a nie uczestniczką historii. Chociaż podoba mi się styl jej kreowania przez autora.

No i najsłabsza część ufoludkowa. Ona nic do całości nie wniosła, jak dla mnie absolutnie niepotrzebna.

Jestem przygotowana na opierdziel od Stanleya, któremu książka się spodobała 😉

8 myśli w temacie “40.Chodź ze mną

  1. Właśnie dzisiaj w pewnej bibliotece wygrzebałam ze stosu zupełnie nowy „Kult” i w nagrodę dostałam go za darmo. Więc książka czeka na czytanie i jeszcze nie wiem, jakim pisarzem jest Orbitowski.

    W odniesieniu do cytatu, trzeba tylko umrzeć. Bliskimi są ci, których kochamy, ale miłość nie jest obowiązkiem. Oczywiście wiem, że ludzie uznają raczej inną definicję bliskości, biologiczną: jeśli pochodzimy z tej samej macicy, mamy się kochać, mamy kochać też właściciela penisa, który nas spłodził. Jakoś to do mnie nie przemawia, za dużo mięsa 😉

    Polubienie

      1. Zgadzam się. Dlatego cytat o tym, że „trzeba kochać bliskich” mi nie pasuje. Powiedziałabym inaczej: ludzie, których nie kochamy, nie są naszymi bliskimi. Czasami w tej grupie znajduje się rodzina. No i trudno 🙂

        Polubienie

  2. Jedyne na co narzekałem jeśli chodzi o tą książkę to zakończenie… Orbitowski nie jest pisarzem który wali emocjami jak Gołota pięściami po jajkach, ale pisarsko trzyma naprawdę dobry poziom. Co do „Kult” to chyba najlepsza książka tego autora jaką do tej pory przeczytałem. Tobie zapewne spodobała sie ze względu na dość prześmiewczo przedstawiony aspekt religijny 😉 Na jesień wychodzi nowe dzieło mojego ulubionego pisarza i już sie nie mogę doczekać 🤗

    Polubienie

    1. ” Orbitowski nie jest pisarzem który wali emocjami „

      No właśnie, dlatego cała historia wydała mi się jakaś powierzchowna

      „Kult” muszę jeszcze raz przeczytać i może „Inną duszę „kupić

      Polubienie

      1. „Inna dusza” faktycznie dostarcza troszkę więcej emocji za sprawą morderstw 😉 Jedyną książką Orbitowskiego jaka mi nie podeszła jest „Święty Wrocław”. Zbyt pochrzaniona była…

        Polubienie

Dodaj komentarz