56.Cień w cień

„Cień w cień. Za cieniem Zuzanny Ginczanki” – Jarosław Mikołajewski

Stron – 176

Wydawnictwo Dowody na Istnienie, 2019

Plan II- Kobiety 10/10

Wyjaśnienie na marginesie

Nie powstałam

z prochu,

nie obrócę się

w proch.

Nie zstąpiłam

z nieba

i nie wrócę do nieba.

Jestem sama niebem,

tak jak szklany strop.

Jestem sama ziemią,

tak jak rodna gleba. 

Nie uciekłam

znikąd

i nie wrócę

tam.

Oprócz samej siebie nie znam innej dali.

W wzdętym płucu wiatru

i w zwapnieniu skał

muszę

siebie

tutaj

rozproszoną

znaleźć. 

(str 33)

O kim ,o czym jest książka?

O poszukiwaniu Zuzanny Ginczanki. Miejsc z nią związanych, ludzi, który ją znali Szukanie poprzez wiersze, strzępki wspomnień, zachowane zdjęcia.

Chociaż tak po prawdzie

I co ważne dla czytelnika tekstu mającego, owszem, zewnętrzny kształt książki, lecz który książką o Ginczance nie jest?

To raczej opowieść o kimś, kto jej szuka.

(…) O samym szukaniu (…) (str13)

Książka jest chaotyczna, rwana narracja, autor daje dużo tropów, którymi można podążać.

Czy dowiedziałam się czegoś więcej o Ginczance niż to co do tej pory znalazłam w Internecie?

Nie.

Ale tak jak autor

Zostawiam Zuzannę w spokoju. (str 170)

Niech mówią o niej jej wiersze, a resztę niech zakrywa mgła tajemnicy.

Chominowa

Zofia Chominowa, sąsiadka ze Lwowa, dobrze wiedziała, że w mieszkaniu w jej kamienicy mieszkają Żydzi, choć powinni być w getcie. Powiadomiła niemieckich żandarmów, a potem patrzyła z satysfakcją, gdy żandarmi wyprowadzali poetkę. Wtedy Ginczanka miała szczęście, udało się ją wykupić. Drugi raz, gdy ukrywała się w Krakowie, już się nie powiodło. Ginczanka została rozstrzelana w 1944 r., też ktoś doniósł. Chominowa po wojnie była sądzona za donosy na Żydów i współpracę z Niemcami, wiersz żydowskiej poetki z 1942 r. był jednym z dowodów w sądzie, została skazana i siedziała w więzieniu. 

przewodnik-katolicki.pl

21 myśli w temacie “56.Cień w cień

    1. To dwa tomy są-zapisałam sobie

      https://www.znak.com.pl/wyszukiwanie?szukaj=tokarska+bakir&l=20

      Kupię

      https://www.znak.com.pl/ksiazka/miasta-pogromow-nie-tylko-jedwabne-miroslaw-tryczyk-301393

      Co prawda mam poprzednie wydanie „Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów”

      Ale Tryczyk na Facebooku napisał

      „[…] oddaję w Państwa ręce drugie wydanie książki z 2015 r., pod nowym tytułem: „Miasta pogromów. Nie tylko Jedwabne”. Chcę przy jej pomocy jeszcze wyraźniej, niż miało to miejsce w wydaniu z 2015 r., powiedzieć, że należy zerwać z praktyką opisywania pogromów z lata 1941 wyłącznie w perspektywie Jedwabnego. Przygotowując to wydanie, chciałem sprawdzić, czego uda mi się dowiedzieć, gdy przyjrzę się z bliska pogromom z tamtego roku w innych miasteczkach i wsiach Białostocczyzny. Dlatego książka, którą oddaję w państwa ręce, nie jest jedynie kolejnym wydaniem książki sprzed dziewięciu lat, lecz w zasadzie nową pracą, w której stawiam nowe tezy, zadaję nowe pytania i udzielam na nie innych niż w wydaniu z 2015 r. odpowiedzi”

      Jeszcze chyba te dwie powinnam kupić

      https://www.znak.com.pl/ksiazka/pekniete-lustro-proba-biografii-adama-czerniakowa-patrycja-dolowy-302594

      https://www.znak.com.pl/ksiazka/rywka-smierc-ze-zlotym-warkoczem-gry-wojenne-polskiego-podziemia-michal-p-wojcik-298050?query=rywka

      Polubienie

  1. Poezję Ginczanki, wg niektórych literaturoznawców należałoby rozpatrywać w aspekcie kultury polsko-żydowskiej. Tworzyła w j. polskim, miała pochodzenie żydowskie. Znawcy jej talentu, powołują się na wiersz „Łowy”jako trudny do jednoznacznej oceny, czy to poezja polska, czy jeszcze żydowska pisana po polsku. Nie wiem, czy pisała w j. żydowskich, tak jak Perec, Singer i inni wybitni pisarze.

    „Łowy”

    Pędzą myśli w zamierzchłe dzieje,

    gdzie ślad porasta i trop czernieje,

    w gąszczach przeszłości z uporem mrówki

    babki szukają, babki-Żydówki.

    Była jedną z największych odkryć(lata 90-te) polskiej poezji międzywojnia. Należała do Związku Pisarzy ZSRR, ale nie wiem, czy i to(oprócz antysemityzmu) miało jakiś związek z jej tragiczną śmiercią…

    Niestety, nie byłbym sobą gdybym nie chciał rozproszyć choć małej smużki w „mgle tajemnicy”, tym bardziej, że w filmiku pokazano Norwida- jego też „odkryto”, pochowano bezimiennie(?) mogile i mnie „dotknął”. Stało się…

    R.

    Polubienie

    1. Z lekka zainspirowany sięgnąłem po ciekawy art. Marty Zając o Z. Ginczance. Podobnie jak Autorka nie widzę powodu, aby skupiać na komentarzu Mikołajewskiego. Tem bardziej, że poetka nie zdążyła pozostawić własnego komentarza za swojego życia. Jest mało znana, a to może rodzić różne domysły, narracje i mity…ale może właśnie o to chodzi Mikołajewskiemu? Nie wnikam głębiej. Za to w art. M. Zając zafrapowało mnie jedno jej określenie „kobieca mistyka”. Może bardziej trzeba by pochylić nad wierszami Ginczanki i własnym tropem śledzić jej dokonania, a Mikołajewski niech idzie własnym….

      Traczyk? Bardzo zdolny historyk i płodny. Wysoko zajdzie…,

      poszukuję pamiętnikarskiej książki w j. polskim S. Wasersztajna, ostatnio ukazała się podobno w j. hiszpańskim. Może ktoś pomoże?

      R.

      Polubienie

  2. 2001 r. S. Wasersztajn ” La Demuncia. 10 de julio de 1941″. J. hiszpański. Mały nakład, sam Gross rozmawiał przed śmiercią tego świadka z Jedwabnego przed jego śmiercią, ale tylko telefonicznie. Czytałem tylko fragmenty z tej pamiętnikarskiej książki Wasersztajna przetłumaczone na j. polski…

    może ktoś coś wie więcej na ten temat, chętnie skorzystam z każdego źródła.

    R.

    Polubienie

  3. Bardzo przepraszam,

    Chodzi o Mirosława Tryczyka, a nie, jak napisałem mylnie-Traczyk. Chyba się zasugerowałem nazwiskiem słynnej powstańczyni?

    R.

    Polubienie

    1. Widać, że M. Tryczyk nadal dąży do poznania prawdy…

      Chętnie sięgnę po nowe wydanie, tem bardziej, że w 2021 r(sześć lat po wydaniu pierwszym) odtajniono sprawozdanie wyników badań prof. Koli. Raport jest dostępny, ale czy M. Tryczyk się do niego odniósł, to trzeba by przewertować jego nowe wydanie. Od tych tematów odszedłem parę lat temu, bo należę do neutralsów i unikam raczej emocjonalnych przepychanek między filosemitami, a antysemitami, którzy wykorzystują historię dla własnych upodobań. Także, na zimne dmucham…, ale kontrowersje są i będą…

      R.

      Polubienie

  4. Dzieci(wnukowie) nie powinny odpowiadać za czyny swoich przodków. Slogan?Trudno mi się odnieść do filozoficzno-traumatycznych rozważań Traczyka… . Historie rodzinne kryją wiele tajemnic, często odkrycie jakiejś tragedii, zbrodni może doprowadzić do załamania nerwowego i to na całe życie. Traczyk poszedł prostą drogą, aby dojść do prawdy o ukochanym dziadku. To jego wybór, ale co to ma wspólnego z Historią przez duże H? Pisze przejmujące eseje socjologiczne, i ja też lubię takie czytać…

    Historyk powinien trzymać się faktów, ale jak rozpoznać tego niezależnego, wiarygodnego i uczciwego w dążeniu do prawdy?

    Jedni i drudzy trzymają się faktów dla nich odpowiednich, niektórych nie dopuszczają do wiadomości, jak są niewygodne. Można stanąć pośrodku i porównać…Ale żar, jak zauważyłem jest następnym tematem dnia…

    R.

    Polubienie

    1. Każdy odpowiada za własne czyny i słowa.

      Opowiadanie o traumatycznych wydarzeniach najbardziej są wiarygodne u tych, którzy je przeżyli.

      Ale jeżeli juz ich nie ma, ktoś musi o ich przypominać.

      „ale jak rozpoznać tego niezależnego, wiarygodnego i uczciwego w dążeniu do prawdy?”

      I tu jest problem.

      Każdy z nas sam prawdopodobnie ma już jakieś fakty ustalone. Dlatego podąża za tym z którym w jakimś procencie się zgadza.

      Nie pójdzie się za tym, który jak coś powie lub napisze, przyprawia nas z nerwów o palpitację serca.

      Poza tym czymże jest prawda?

      Czy jest jedna, czy może każdy ma swoją?

      Taka pogoda odbiera mi energię i logiczne myślenie niestety 😉

      Polubienie

  5. Jedni lubią czytać reportaże literackie, eseje, pamiętniki i poznawać prawdy przedstawiane przez autorów tychże, inni widzą prawdę oczami Arystotelesa. Ja lubię czytać „wszystko” co mi wpadnie w ręce…jasne pora na sjestę, nie ma co gaworzyć na tematy ciepłe i podgrzewać temperaturę.

    R.

    Polubienie

Dodaj komentarz