
I doczołgam się do ostatniego dnia stycznia.
Łatwo nie było trzeba przyznać.
Wszystko przez te cholerne noce nieprzespane.
Ale zakładam, że luty przyniesie zmiany. Na lepsze oczywiście.
Musze opisać 15 przeczytaną książkę. Pierwszy raz w swoim życiu w jednym miesiącu udało mi się przeczytać tyle książek.
Pewnie się to już nigdy nie powtórzy. Aż sama się dziwię, że takie tempo czytelnicze miałam.
◾
Rodzicielka narzeka na bóle wszelkiego rodzaju kości. Od kolana się zaczęło a teraz się jakość rozeszło po innych gnatach.
Myślę ,że pogoda ,ta wilgoć, brak słońca też ma na to wpływ.
Obie mamy skierowanie do poradni rehabilitacyjnej. U mnie lewy bark daje o sobie znać.
No więc skierowania są, tylko rehabilitantów nie uświadczysz.
Gdzie się dodzwonimy ,tam się tylko słyszy, że nie mają podpisanej umowy z lekarzem.
Więc te całe skierowania to można sobie w … buty włożyć.
Dobry użytek zrobisz. Papier odizoluje stopki od zmrożonego podłoża
i poczujesz ciepło.
Od nóg się zaczyna
PolubieniePolubienie
Tak najgorzej to zmoczyć nogi.
U mnie cały tydzień pada deszcz
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mój ojciec miał mieć rehabilitację taką na skierowanie w czerwcu. W pięć miesięcy po udarze.
PolubieniePolubienie
Da sobie spokój z tą rehabilitacją
PolubieniePolubienie
U neurologa byłam w październiku, do fizjoterapeuty idę w marcu, a kiedy zabiegi?
nie wiadomo!
PolubieniePolubienie
Na takie wizyty to trzeba być cierpliwym.
I najlepiej zdrowym 😏
PolubieniePolubienie
Niech to wszystko w tej Polsce trafi szlag. Nic tu się nie zgadza.
PolubieniePolubienie
Niestety
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W tym kraju trzeba mieć końskie zdrowie by się leczyć!!! Oby następne miesiące dla nas wszystkich były lepsze, a pogoda i na mnie kiepsko wpływa 😥
PolubieniePolubienie
Na temat pogody ta ja lepiej pomilczę.
Pada i pada cholera jasna
No i nie pomilczałam 🤣
PolubieniePolubienie
U mnie to samo. Od ponad miesiąca po kilkanaście razy dziennie wypompowuję wodę z piwnicy i końca nie widać.
PolubieniePolubienie
Taka pogoda bywa bardzo podstępna. Jakiś czas temu wybrałam się na długi spacer nad morze (bo było niby-sloneczko) i wróciłam z bólami artretycznymi dłoni (?!). Życzę lepszego lutego, niech się spełni.
PolubieniePolubienie
Jak na razie kuty przyniósł deszcze.
I niebo pochmurne
PolubieniePolubienie